wtorek, 14 stycznia 2014

Wojna domowa

Pani Matka zabłysnęła i dostała się na rozmowę kwalifikacyjną do Prokuratury. Brzmi poważnie i niestety poważne jest  i oznacza intensywne wkuwanie do piątku.. Czyli kochane  potomstwo i równie kochany małżonek mają kolokwialnie mówiąc przesrane, because permanentny stres wybitnie Pani Matce nie służy... Będzie warczeć,czepiać się,wyć z byle powodu,a potem nie dostanie pracy i przez najbliższy miesiąc będzie przeżywać swoją rozpasioną bezużyteczność...Ale przynajmniej zasypanie miasta civikami dało efekty :)))  Dzieciątko najukochańsze ma chyba typowy bunt czterolatka,bo na wszystko reaguje płaczem. Cierpliwość Pani Matki jest na wykończeniu,Pan Ojciec ma to brzydko mówiąc głęboko,bo jako osobnik gruboskórny ma mentalność betonu... A tak w ogóle wiecie od czego zaczynają się największe wojny? Pani Matka ostatnio zrobiła kipisz o zupkę chińską.... A dziecinka kupiła bukiecik róż,bo uznała,że tak wybitnie kocha swojego ojczulka,że ten zasługuje na kwiaty.Matka dostała buziaka.Hmmm...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz