poniedziałek, 16 grudnia 2013

Zbytek łaski

Niemożliwe staje się możliwe- Pani Matka pospała dziś do ósmej... Może nie do końca,ale przynajmniej nie została brutalnie wyrzucona z łóżka,bo śniadanie,siusiu,dres itp. Ach jak dobrze... Zawsze ok.7  rano w mózgu Pani Matki włącza się pstryczek: "Uwaga grozi wybuchem". Nawet jak młody śpi instynktownie nastawia się,że przecież zaraz przylezie,włoży lodowate stopy pod kołdrę i zacznie litanię:"stań,mamo no stań". I już na samą myśl szlag Panią Matkę totalnie trafia. Więc leży już podkurzona czekając na ten cudowny moment... A dzisiaj nic. Spała. Nic ani nikt jej nie zbudził. Żeby nie było tak pięknie Pani Matka ma katar,ale przynajmniej nikogo nie opluła jadem... Młodzieniec miał rano jakieś absurdalne życzenia, gdy cudowna  matka odmówiła spełnienia go, uznał: "Nie rozumiesz co się do Ciebie mówi".  Nosz kurcze nie rozumie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz