środa, 5 marca 2014

Cierpienia (nie)młodego Pana Ojca

Pan Ojciec od południa miota się po domu niczym zraniony byk. Krząta się od okna do okna, mamrocząc,a w oczach ma błysk szaleństwa bowiem przedłużenie męskości każdego samca zwane potocznie samochodem od wieków stoi u mechanika. Mechanika wybitnie nieudolnego jak się okazało,gdyż mimo kilku już prób powód usterki nadal jest nierozpoznany. Tym sposobem w mieszkanku mamy ogłoszony stan wyjątkowy jako że nikt nie chce wchodzić rozwścieczonemu mężczyźnie w drogę. Pani Matka natomiast nadal zdychająca, tyle dobrego,że spędzi cale popołudnie w łóżku i może będzie lepiej... Za to dzieć ma się fantastycznie. Szaleje,skacze,gada (jakby to była nowość...)  Ostatnio wpadł na cudowne rozwiązanie odwiecznego problemu - rodzice czy dziadkowie :
Mamo ja pomieszkam 10 minut w domku,a drugie10 minut w Z-wie, dobrze?
Pomysł iście przedni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz