piątek, 14 marca 2014

Tak do mnie mów

Pani Matka zawsze miała wybitnie uroczy głosik. Przekonuje ją o tym fakt,że jej dziecko uwielbia ją słychać. Przykład - każde polecenie musi być powtarzane po kilka razy. Dziecinka stoi,napawa się każdym dźwiękiem,na jej twarzy maluje się rozmarzenie. Może tak słuchać i słuchać... Płonne nadzieje - otóż czort ma najzwyczajniej w nosie nad czym rozwleka się jego zdesperowana rodzicielka.Typ osobnika,który koduje to co mu w danej chwili pasuje,natomiast wszystko inne przepływa przez minimalny móżdżek bez jakiejkolwiek reakcji.
Pani Matka odkryła atuty bycia kontuzjowaną. Jedyne co wczoraj zrobiła to odkurzanie i wieszanie prania :)  Resztą musiał zająć Pan Ojciec jako że jego okaleczona małżonka nie może moczyć dłoni. Chyba Pani Matka przedłuży czas dochodzenia do siebie o jeszcze kilka dni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz