niedziela, 9 marca 2014

Trele morele

Pani Matka spędziła cudowny weekend. Duża w tym zasługa ciotuni Nataluni,która zajęła się małym dziadulem. Dziecisko znalazło sobie argument koronny - dziecko jest ważniejsze. Używa go w każdym możliwym momencie, począwszy od oglądania tv na czytaniu bajek skończywszy. Bo jak to wiadomości-przecież dziecko jest ważniejsze,więc powinien lecieć disney junior czy inne ustrojstwo... Pani Matka pełna szczęścia,że Talala przejęła stery postanowiła ugościć ją iście po królewsku. Tym sposobem pierwszego dnia zaserwowała zupę tak pieprzną,że wykręcało jelita. Dodatkowo miała konsystencję błota. Na drugi dzień darowała sobie starania i zaprowadziła znękaną siostrzyczkę do Hortexu na szczawiową i naleśniki. W sobotę Pani Matka uznała,że drobne niepowodzenia nie powinny jej zniechęcać i postanowiła działać. Znalazła przepisy,przytachała siaty pełne dobra i zamknęła się na pół dnia w kuchni. Na efekty spuśćmy zasłonę milczenia... Pani Matka drugą Gesslerową raczej nie zostanie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz