sobota, 22 marca 2014

To ja narcyz sie nazywam...

Dziecko zamieszkujące z Panią Matką i Panem Ojcem okazało się wybitnie narcystyczne. Na wszelakie komplementy reaguje jednym słowem:  wiem. Ostatnio w czasie spaceru uznało,że wszyscy go lubiją.  Dobrze,że nie biją...  Ale generalnie dziecko przekonane jest o swojej wyjątkowości. Z jednej strony super-nie da sie stłamsić. Z drugiej Pania Matka boi się,że wyrasta z niego typowy jedynak. W końcu skoro uważa,że wszyscy go lubija... A na rodzeństwo nie ma szans.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz